środa, grudnia 14, 2005
aaaaaaaa w tyłek1
13. grudnia w 24. rocznice wprowadzenia Stanu Wojennego, wydarzyla sie kolizja drogowa.. jechalem na zajecia na wydzial z Kampusu UW i mialem hamowanie awaryjno -ostre przed pasami i zahamowalem super... i zobaczylem w stecznym lusterku ze jakies 30 m ode mnie jedzie jakis punciak i wcale nie hamuje! chcialem odbic w prawo, ale tam byl pieszy, wiec wcisnalem do oporu pedal hamulca i czekalem. uslyszalem pisk i stalo sie. boli mnie kregoslup, nie jezdze juz zdecydowanie i szybko... [a teraz pieprze sie z PZU]
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
:-(((((((((((((((((((((((((
WSPIERAMY CIE !!!
jakby co to my wiesz w PZU porządek zrobimy!
a pięknie jeździsz przecież,nie damy Cię zmarnować przez jakiegoś punciaka!
Nata weź mu kręgosłup pomasuj jak go boli no.
niedajsię,pedagogiem w końcu jesteś.jakby co,załóż żabią czapkę :/
Prześlij komentarz