sobota, marca 25, 2006

S K A R G A
swiąder mnie dzisiaj bił po głowie, a wcale go tak bardzo nie denerwowałem. PO prostu nie zrozumiałem jego przekazu. Nie dosć że mnie bił, to nie chciał słuchać moich wytłumaczeń, a także nie przyjął moich szczerych przeprosin. zły swąder. Stąd moja skarga na niego...

PS: wiem, że jak będzie to czytał to sie wkurzy i dobrze musi być równowaga w przyrodzie.. jak mnie bił za darmo to niech teraz się denerwuje :PPP

10 komentarzy:

Seb pisze...

bilem bo bylem zdenerwowany

a wogole to mi jest porzykro i mam wyrzuty sumienia, chcialem nawet do Dziuby dzwonic, ale sie wstydalem :/ sorki Dziubku
mea culpa, nie powinienem... :(

ale masaz to naprawde z milosci Ci dzis zrobilem, naprawde :]

Seb pisze...

a wogole to skarzypyta-bezkopyta :P ...nieladnie tak

N. pisze...

yyyy... jasne

Anonimowy pisze...

spoko... jestem wspanialomyslny i dalem tu ci pole do rehabilitacji :PPP

wisien pisze...

dwa dni mnei nie ma a Wy już sobie masaze robicie :> no ładnie ładnie..

wisien pisze...

Koledzy, nie przejmujcie się-Barańczakowi, Krynickiemu i Zagajewskiemu też tak mówili;)

Anonimowy pisze...

tego...HALO!!! Jest tam kto?

Seb pisze...

JA jestem :D
a bo co?

Anonimowy pisze...

W sumie nic, dobrze wiedzieć, że ktoś jeszcze jest ;)

wisien pisze...

nie ma nas, tylko udajemy że jesteśmy, nie daj się nabrać świądrowi!