poniedziałek, lipca 31, 2006

E.T. go home...

kochani! zawiadamiam, ze wrocilam cala, zdrowa, zachwycona i szczesliwa! Przeżylam dwa alarmy (bombowy na lotnisku w Luton i pozarowy w knajpce ze smazonymi rybami...), głupote oraz brzydote Angielek (mozna sie pozbyc wszelkich kompleksow), fasolke na sniadanie, jedzenie chipsow ciagle, zawsze i wszedzie... Obejrzalam dom Szekspirka, Oxford, pilam piwo z jablek i drinka z ogorkiem w srodku. Nic mnie nie rozjechalo, choc wciaz nie rozumiem ruchu lewostronnego! Opalilam sie bardzo (codzienne deszcze to mit!) i jeszcze jedno! Pieciolatki to faszysci!!! Pozdrawiam serdecznie, zapytuje co sie u Was dzialo przez ten miesiac? Buziaki

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

wlasnie siedze z Toba w kafejce i bardzobardzobardzo nie chce wyjezdzac.
"Natalka, nie denerwuj się..."


o, tyle.
:*

N. pisze...

Wisien nie wyjeżdżaj!!!
Pozdrawiamy z Gdańska, z Cinema City Krewetka [sic!!!]

wisien pisze...

i wróciłam..
i jadę znów pojutrze..
i tęsknie za moimi Nataliami!
:*